Nadzieja w przedsiębiorczości
Nadzieja w przedsiębiorczości
JANUSZ BEKSIAK
"Jak by pan określił obecną sytuację?" i "Co trzeba zrobić?" - takie pytania zadała mi redakcja "Rzeczpospolitej". Motorem wyjścia z obecnej stagnacji może być przede wszystkim przedsiębiorczość i pracowitość uczestników życia gospodarczego. Państwo może im w tym pomóc, usuwając przeszkody i sprzyjając spontanicznej, samodzielnej działalności. Ale nawet wtedy nie sposób oczekiwać szybkich efektów: może to zająć nie miesiące, lecz lata.
Stan naszej gospodarki od pewnego czasu jest stabilny - to określenie wyjątkowo nielubiane przez rodziny pacjentów. Ogólnie: ani wzrost, ani recesja. Tu produkcja przemysłowa i budowlana spadła, tam eksport nieco się zwiększył, bezrobocie znacznie wzrosło, a potem trochę spadło, inflacja maleje, produkt krajowy utrzymuje się na dotychczasowym poziomie (z nieznacznym wzrostem) itd., itp. Ogólnie drepczemy w miejscu. Warto przy tym pamiętać, że nie jest to miejsce najgorsze: dla gospodarki jako całości (choć nie dla wszystkich uczestników) dużo lepsze niż pod koniec PRL w 1989 roku.
Co jest przyczyną tej stagnacji? Publikuje się wiele różnych opinii analityków, profesorów, polityków i publicystów: że popyt jest zbyt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta