To carillon mnie wybrał
- Drżące serca gdańskich dzwonów
- VI Gdański Festiwal Carillonowy To carillon mnie wybrał
Właściwie nie ja wybrałam carillon, to ten instrument mnie wybrał...
(C) WOJTEK JAKUBOWSKI/KFP
Jest pani jedną z nielicznych osób grających w Polsce na carillonie. Jak to się stało, że wybrała pani tak rzadki instrument i wyjątkową technikę gry?
Właściwie nie ja wybrałam carillon, to ten instrument mnie wybrał... Nie wiedziałam o tym, że będzie mój, do czasu, kiedy go zobaczyłam. Pięć lat temu przeczytałam w gazecie o carillonie i o organizowanym kursie nauki gry. Zaciekawił mnie sam instrument, a ponieważ lubiłam i często uczestniczyłam w kursach mistrzowskich, zdecydowałam się spróbować, i tak się zaczęło.
Był rok 1999, ukończyłam kierunki muzyczne - organy i dyrygenturę i poznałam prof. Gerta Oldenbeuvinga z Holandii. Od tego czasu ten sławny carilloner opiekuje się nami - gdańskimi carillonerami i studentami.
Carillon to obecnie w Polsce wyjątkowo rzadki instrument. Czy trudno nauczyć się grać i zostać wirtuozem? Czym panią zauroczył ten zespól dzwonów i dzwonków?
Dosyć łatwo opanować podstawy gry na tym instrumencie. Jednak dalsze
...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta