Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wakacje w cieniu żagli

23 kwietnia 2004 | Moje Podróże | JK
źródło: Nieznane

Mazury Jedni żeglarze szukają samotności, inni licznego towarzystwa, "zupki chmielowej", wspólnych ognisk i szant i

Wakacje w cieniu żagli

FOT. JAKUB DOBRZYŃSKI

Według nieoficjalnych danych w czasie sezonu letniego po Wielkich Jeziorach Mazurskich żegluje ponad 60 tys. osób. To duże pływające miasto przemieszcza się po tamtejszych wodach z północy na południe i odwrotnie, świadcząc liczbą białych i kolorowych żagli o popularności w Polsce takiego wypoczynku. Innego niż ten przedstawiony w "Nożu w wodzie" Polańskiego.

Bo i Mazury są dziś inne niż te sprzed czterdziestu lat. Nie ma już ogromnych, pustych przestrzeni wody, z rzadka znaczonych nielicznymi białymi punktami jachtów. Dziś Mazury tętnią życiem, tysiące osób przelewa się ulicami Mikołajek, Rucianego-Nidy, Węgorzewa czy Giżycka. Przy pomostach na wszystkich jeziorach stoją ogromne flotylle jachtów żaglowych i motorowych, łódek, kajaków, rowerów wodnych i pontonów. Jednak kochamy naszą Krainę Tysiąca Jezior tak samo, jak w romantycznych czasach pionierskiego tworzenia się tam zalążków żeglarskiej infrastruktury. I choć dziś ten masowy napływ turystów z kraju i zagranicy może się okazać dla niej wręcz niebezpieczny, nie rezygnujemy z żadnej szansy jej odwiedzenia.

Wybierz akwen

Żeglarze...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3210

Spis treści
Zamów abonament