Na ziemi heretyków
Na ziemi heretyków
To nie był zwykły widok. Przed kościołem przy klasztorze Benedyktynów w Saint-Gilles wysłannik papieża, Milo, biczował półnagiego hrabiego Rajmunda VI, pana Langwedocji. Hrabia, by wrócić na łono Kościoła, musiał się ukorzyć. Wcześniej był bowiem ekskomunikowany za zabicie legata papieskiego i za sprzyjanie heretykom. Był rok 1209.
Ten obraz musi stanąć przed oczami turysty, który zawita do Saint-Gilles-du-Gard dzisiaj. Senna południowofrancuska miejscowość lata świetności ma za sobą. W XIII wieku liczyła 40 tysięcy mieszkańców, obecnie zaledwie 9 tysięcy. Nikt by tu pewnie nie zajrzał, gdyby nie słynny zabytek - potrójny portal kościoła św. Idziego. Sztandarowy przykład francuskiej rzeźby romańskiej.
W średniowieczu Saint-Gilles było jednym z ważniejszych miast handlowych na południu Francji i zarazem punktów odpoczynku na drodze pielgrzymek z całej Europy do św. Jakuba z Composteli. Klasztor, który powstał, jak chce legenda, na miejscu ukrytej w ostępach leśnych pustelni św. Idziego, był też niezwykle silnie rozwiniętą instytucją - już w XI wieku miał kościoły i klasztory zależne od siebie w północnej Francji i Hiszpanii, a nawet na Węgrzech. Według mediewisty Mariana Plezi, z Saint-Gilles pochodził... nasz Gall...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta