Racje Fortynbrasa
JÓZEF MARIA RUSZAR
Poezja Herberta nie jest sądem nad rzeczywistością - jest osądem rzeczywistości. Sąd może odbywać się nad tym, co jest. Osąd jest czymś daleko bardziej doniosłym i zasadniczym - jest mówieniem o tym, co ma prawo być. Osąd sztuki jest prawodawczy: ustanawia tablice wartości, według których dopiero możliwa jest hierarchia i ocena czynów, postaw, słów. Sztuka osądza świat wedle tego, co powinno być, według starożytnej triady: prawdy, dobra i piękna. Stanisław Barańczak napisał, że "Historia nieporozumień wokół ČTrenu FortynbrasaÇ mogłaby stać się tematem osobnego eseju, który byłby w stanie powiedzieć wiele o politycznych złudzeniach intelektualistów". Rzeczywiście, poezja Herberta kryje liczne pułapki interpretacyjne, bo krytycy nazbyt poczciwie odbierają deklarację samego poety, który nie znosił udziwnień w sztuce i zatrzymywania uwagi na samym słowie. Ale prostota jego wierszy kryje kunsztowne metafory i "tajne znaki", zderzenia z tradycją, aluzje do wypowiedzi innych, odniesienia do tablic wartości. Poezja ta daje do myślenia i pozwala odkrywać zaskakujące przesłania, odkrywane po wielokrotnym czytaniu. Nie jest to kwestia (jak niekiedy próbowano uzasadniać) "ukrywania się przed cenzorem", lecz świadoma poetyka, pozwalająca na wydobywanie głębokiego sensu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)