Bo wszyscy wtedy tak robili...
Bo wszyscy wtedy tak robili...
Nasz czytelnik kupił pod Warszawą działkę rekreacyjną na początku lat 70. na tzw. umowę - bez udziału notariusza. Bez pozwolenia postawił na niej budynek. Dziś ma poważny kłopot - musi rozebrać dom i zapłacić 80 tys. zł kary.
Pan Jan kupił działkę, spisując umowę odręcznie na kartce papieru - jedna strona drugiej stronie w drodze umowy cywilnej przekazywała nieruchomość. Tyle tylko, że taka transakcja nie była ważna, bo przekazanie nieruchomości wymaga sporządzenia aktu notarialnego.
Nasz czytelnik nie przejmował się jednak tym wymogiem, bo - jak twierdzi -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta