Co się teraz dzieje?
Co się teraz dzieje?
Bardzo dawno temu, gdy większości PT Czytających ten felieton nie było nie tylko na świecie, ale nawet w tzw. perspektywicznych planach, w tamtych smutnych raczej ogólnie latach fałszywego entuzjazmu, które szybko przeszły w lata octu, przyjaźni polsko-radzieckiej i recenzji Michała Misiornego, ukazywała się gazeta codzienna "Express Wieczorny". Popularnie nazywano ją "Ekspresiakiem". "Ekspresiak" wyróżniał się przede wszystkim felietonowymi opowiadaniami Wiecha, czyli Stefana Wiecheckiego. Bohaterowie tych opowiadań, rdzenni warszawiacy z Pragi, Szmulek, Pelcowizny i Targówka - Walery Wątróbka, Gienia, szwagier Piekutoszczak czy wujo Wężyk... Było to towarzystwo rodzinne, urocze i pociągające z powodu kompletnej niezależności od szalejącego wtedy bolszewizmu. No, tu może ciut przesadziłem, bo na przykład odbudowa Warszawy była częstym tematem rozmów i komentarzy rodziny, a był to przecież temat polityczny. Tyle tylko, że my tego nie wiedzieliśmy albo - może inaczej - nie przyjmowaliśmy do wiadomości. A tymczasem Warszawę odbudowywano ideologicznie idiotycznie. Kto nie wierzy, niech się uda na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta