Sztuka zakładnikiem historii
W Berlinie wszystko należy liczyć podwójnie: uniwersytety, operę, teatry, dworce, muzea i galerie. To spadek po niedawnym politycznym podziale - oba państwa niemieckie dublowały instytucje. W uporządkowaniu spraw do dziś przeszkadzają polityka i historia. Najświeższym przykładem jest wypożyczona miastu na siedem lat kolekcja sztuki współczesnej Friedricha Christiana Flicka, której ekspozycja otwarta została z wielką pompą w ostatnią środę.
Reprezentowane są tu wszystkie gatunki sztuki: malarstwo, grafika, rzeźba, fotografia i wideo, instalacje. Prócz klasyków takich, jak Mondrian, Duchamp, Picabia i Giacometti zbieracz posiada m.in. największy na świecie zespół prac Bruce'a Naumana, dzieła autorstwa Cindy Sherman i Pipilotti Rist, Paula McCarthy'ego i Jasona Rhoadesa, Nam June Paika, Rachel Khedoori i Jeffa Walla. To nazwiska, które budzą dumę - albo zawiść - każdego kuratora zajmującego się sztuką ostatniego półwiecza.
W dodatku Flick zaproponował, że sam zapłaci 7,5 mln euro za remont i odpowiednią adaptację Rieck-Hallen, dawnych magazynów spedycyjnych położonych nieopodal Hamburger Bahnhof, dzięki czemu cała powierzchnia powstałego tam Muzeum Sztuki Współczesnej zajmować będzie ponad 13 tys. metrów kwadratowych.
Wydawać by się mogło, że taki dar przyjmie ochoczo każde miasto. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta