Na dnie siebie samego
Jak przed laty w "Listach z Hamburga", ogłaszanych systematycznie na łamach miesięcznika "Twórczość", z uwagą i dobrą wolą pochylał się nad dziennikami Marii Dąbrowskiej i Zofii Nałkowskiej, tak teraz w książce "Mój Wehrmacht", a ściślej w pierwszej części tej książki noszącej tytuł "Czytanie", z uwagą i dobrą wolą przygląda się biografiom kobiet Bertolta Brechta i żon dygnitarzy III Rzeszy. Swoje refleksje kreśli na marginesach dwóch dzieł: po pierwsze - "Brechts Frauen" Hiltrud Häntzschel, po drugie - "Die Frauen der Nazis" Anne Marie Sigmund.
Żony i kochankiNie znaczy to wcale, że w przypadku tekstów "Siedem kobiet Bertolta Brechta" i "Hitler całuje rączki" mamy do czynienia z recenzjami. Nic z tych rzeczy. Rudnicki, pisząc na marginesach, snuje swoją interpretację, własną opowieść. Co najważniejsze, opowiada w charakterystycznym dla siebie stylu, który - znający tomy jego prozy: "Można żyć" (1992), "Cholerny świat" (1994), "Tam i z powrotem po tęczy"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta