Niedoceniana mediacja
Dzięki mediacji można szybko i tanio załatwić sprawy drobnych kradzieży, przywłaszczenia mienia czy znęcania się nad rodziną. Dlaczego więc sędziowie i prokuratorzy nie chcą jej stosować?
Łagodne potraktowanie kilku domorosłych złodziejaszków było możliwe dzięki instytucji mediacji zapisanej w kodeksie postępowania karnego z 1997 r. Kiedy wprowadzono ją do polskiego prawa karnego, mówiono, że pozwoli rozładować zaległości w sądach karnych. Nadzieję rozwiały pierwsze lata i marne statystyki (patrz ramka). Np. w 1999 r. do mediacji trafiło 366 spraw, a do wszystkich sądów wpłynęło blisko 881 tys. spraw karnych. Od dwóch lat jest lepiej. - Zainteresowanie nią sędziów i prokuratorów nadal jest niewielkie - uważają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta