Na handel śmiercią
Z boku
Na handel śmiercią
Stefan Bratkowski
Nie wiem, czy wypada zakłócać kanikułę kampanii wyborczej prawdziwymi wiadomościami. Ale -- nieśmiało zauważę -- Polska zrobiła już pierwszy krok na drodze, wyznaczonej wzorem jej wschodnich sąsiadów: kraj wyjątkowego do tej pory przyrostu naturalnego zaczyna wymierać. Liczba zgonów przewyższa dziś w Polsce liczbę urodzeń.
To prawda, przychodzą teraz na świat dzieci "niżu demograficznego"; nasi demografowie ten spadek liczby urodzin przewidzieli już dawno. Ale my -- ponad normę umieramy. Dlatego mówi się o "nadumieralności". O "nadumieralności" w kręgu ludzi, którzy powinni żyć jeszcze ze dwadzieścia, trzydzieści lat.
Obserwuję to po swoim własnym otoczeniu. Pochowaliśmy młodą, pełną życia czterdziestoparoletnią kobietę. Kilku moich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta