Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Drabina z ośmioma szczeblami

17 czerwca 1995 | Plus Minus | JB

Drabina z ośmioma szczeblami

Rozmowa z Januszem Kapustą

Na otwarciu wystawy swoich prac w Centrum Amerykańskim w Warszawie, związanej z promocją książki "Janusz Kapusta w New York Times", powiedział pan o sobie "Jestem Amerykaninem polskiego pochodzenia". Myślałem, że jako artysta czuje się pan raczej obywatelem świata.

Amerykańskość to tylko moja "administracyjna przygoda". W Polsce także uważałem się za obywatela świata, tylko że przed 1989 rokiem nie bardzo dawano mi poczuć smak takiego obywatelstwa. Gdy wyjechałem do Nowego Jorku, nie przestałem czuć się Polakiem. Zażartowałem nawet, że w chwili, gdyby wybuchła wojna polsko-amerykańska ja, jako Polak i Amerykanin w jednej osobie, musiałbym popełnić samobójstwo. Wtedy od razu stałbym się bohaterem dwóch narodów, bo Amerykanie uznaliby, że zabiłem w sobie Polaka, Polacy zaś, że Amerykanina.

A jak trafił pan do USA?

Zostałem tam zaproszony przez Andrzeja Pastuszka, któremu zrobiłem niegdyś plakat do sztuki "Kiedy umiera poeta". Plakat bardzo mu się podobał. Uznał więc, że jestem wystarczająco utalentowany, by zostać jego nadwornym artystą. Kiedy wyjechał do USA i postanowił wydać tam swoją książkę, zaproponował mi, bym ją zilustrował. Dostałem zaproszenie na trzy miesiące. Wkrótce potem wybuchł stan wojenny, który zmienił...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 507

Spis treści
Zamów abonament