Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Elektroniczna miłość

17 czerwca 1995 | Plus Minus | JM

Elektroniczna miłość

Józef Maria Ruszar z Nowego Jorku

Nie sposób zliczyć artykułów o Internecie w gazetach i ilustrowanych magazynach. Co rusz natykam się na rozważania na temat kolejnej rewolucji informatycznej i autostrad informacyjnych. Krótko mówiąc: jedni straszą, inni się zachwycają, a ja -- jakby nigdy nic -- piszę listy miłosne. Niedzisiejsze to jakby, myszką trąci, ale pełne słuszności i właściwego stosunku do nieuniknionego. Nie poddaję się zabobonnym lękom. Mój spokój jest spokojem konsumenta historii, który wie, że nieuchronne musi nadejść.

A komputer świetnie się do flirtowania nadaje. I nie jestem sam. Robi to ze mną tysiące Amerykanów. To zrozumiałe. Radość pisania! I jakie szczęście, że nie musimy wykuwać w kamieniu. Techniczna łatwość pisania idruku spowodowała oczywiście zalew grafomanii na niespotykaną skalę, ale takie wrażenie musieli mieć już współcześni Gutenbergowi. Podejrzewam, że wynalazek papieru i każde inne wprowadzenie nowej, ułatwionej technologii, powodowało poczucie wymykania się sytuacji spod kontroli. Lamenty dawnych wieków znają tylko specjaliści. Dzisiejsze obawy są własnością milionów.

Biurowy romans

Niewykluczone, a raczej pewne, że kolejna nowa technologia przyniesie kolejną rewolucję, a ta kolejną katastrofę. Ale co to ma do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 507

Spis treści
Zamów abonament