Azerowie marzą o rewolucji
Istefa, istefa (dymisja) - krzyczał tłum, tradycyjnie już żądając usunięcia od władzy prezydenta Ilhama Alijewa. Nad nim powiewały setki pomarańczowych flag, bo taki właśnie kolor, na wzór zwolenników Wiktora Juszczenki na Ukrainie, wybrała sobie azerbejdżańska opozycja.
Opozycja uważa, że władze dopuściły się masowych fałszerstw w czasie niedzielnych wyborów. Zgodnie z oficjalnymi wynikami rządząca partia Nowy Azerbejdżan prezydenta Alijewa zdobyła 63 mandaty w 125-miejscowym parlamencie, czyli dokładnie tyle, żeby mieć większość. Za niezgodne ze standardami demokratycznymi uznała wybory misja OBWE i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, co nie zrobiło wielkiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta