Czuj duch!
Naród popiera partię, rząd i ciepłe, zimowe nakrycia głowy, a gazety szydzą! Gdyby się tak gazety zastanowiły, że nie mają racji, to by mogło u nas być tak dobrze, jak na Białorusi. To znaczy - ja wiem, i my wszyscy wiemy, że na Białorusi nie jest dobrze, bo tam jest przede wszystkim łamana demokracja, której tam nie ma. Na szczęście i dlatego Łukaszenko nie bardzo ma co łamać. U nas demokracja jest, ale gazety nadużywają jej do tego stopnia, że partia (z całkiem pragmatycznych powodów, a nie tam żadnych politycznych) postanowiła, chwilowo przynajmniej, zabezpieczyć sobie możliwość kontaktowania się ze społeczeństwem i przekazywać mu obiektywne wiadomości i komunikaty. Stąd właśnie trzyosobowa KRRiT! Wiele osób pyta już teraz, gdzie mogą, najbliżej swego miejsca zamieszkania, nabyć kadzidła i przenośne klęczniki, aby każdy mógł w sposób godny wysłuchać kolejnej konferencji niekoniecznie prasowej premiera. Sprawa łączności z narodem, ze społeczeństwem, po prostu - łączności z masami - nigdy nie może być traktowana jako nieważna. Dam przykład sprzed 75 lat, który to przykład jest najlepszym przykładem, że można, jak się chce. Przykład dam trochę później, bo teraz mam jeszcze inne sprawy do omówienia, bo przecież jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta