Trunek z polskich winnic
Krajowi producenci wina mają szczególne marzenie: żeby w każdej dobrej restauracji, hotelu, gospodarstwie agroturystycznym goście mogli popróbować lokalnego wina. - Komu by to przeszkadzało? Dlaczego nie można tego zrobić? - pytają członkowie stowarzyszeń winiarskich. Marzy im się wytyczenie szlaków winnych z gospodami, gdzie regionalne dania można będzie przepić winem z gąsiorka.
- Jesteśmy jednym z nielicznych państw w Europie, którego nie zalicza się do grupy krajów winiarskich. Wina produkuje się nawet na Litwie, Łotwie czy w Danii, gdzie klimat jest znacznie surowszy- mówi Marek Jarosz z Polskiego Instytutu Winorośli i Wina w Krakowie (PIWiW).
Na duńskiej wyspie Bornholm atrakcją dla turystów stały się winnice i własne wino. Dwa lata temu wyprodukowano tam pierwsze wina ze szczepu winorośli o nazwie rondo, odpornej na wiatry i przymrozki. Ten sam szczep uprawia Roman Myśliwiec z Jasła na Podkarpaciu. - Przecież tu są znacznie lepsze warunki do uprawy winorośli niż na bałtyckiej wyspie - przekonuje. Butelka duńskiego wina Rondo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta