Poseł "pajęczarz"
Vattenfall, firma, która dostarcza prąd, zawiadomiła wczoraj policję, że poseł Krzysztof Szyga (niezrzeszony) kradł od kilku miesięcy prąd. W czasie kontroli instalacji w domu posła w Siemianowicach Śląskich brakowało licznika energii, ale do mieszkania płynął prąd. Poseł odrzuca zarzuty i twierdzi, że licznik został zdjęty przez pracowników Vattenfalla i nic o demontażu nie wiedział. Zamierza o przestępstwie kradzieży licznika zawiadomić prokuraturę, a swoich praw dochodzić w sądzie. Według Vattenfalla licznik został zdjęty w maju 2005 roku, bo poseł nie płacił rachunków.
t.s.