Słabe nerwy prezydenta
Szczyt planowano na 3 lipca w Weimarze. Udało nam się ustalić, że kiedy w weekend Lech Kaczyński poczuł się gorzej, strona polska zaproponowała, że zamiast prezydenta pojedzie premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Początkowo szczyt miał się odbyć wiosną, ale został przełożony na prośbę partnerów Polski. Na nasz wniosek zmieniono natomiast program spotkania. Najpierw miał to być tylko wspólny spacer Lecha Kaczyńskiego, Jacques'a Chiraca i Angeli Merkel po parku, ale dodano do niego oficjalne rozmowy polityczne.
Strona polska liczyła, że partnerzy zgodzą się na udział premiera. Polsce zależało, żeby szczyt się odbył, bo nasi politycy chcieli rozmawiać na temat traktatu europejskiego, a nawet przedstawić nowe propozycje w tej sprawie. - Prezydent chciał zaproponować sposób prowadzenia dyskusji o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta