Na pacyfikację było pozwolenie MSW
Andrzej Zalewski, były ekspert sejmowej komisji badającej na początku lat 90. zbrodnie PRL, zeznawał we wtorek jako świadek w procesie dotyczącym pacyfikacji kopalń Wujek i Manifest Lipcowy. - Niczego po akcji nie zrobiono, a przecież jeżeli milicjant skutecznie strzela do człowieka, to najpierw zatrzymuje się jego broń i oddaje do badań, a następnie od milicjanta żąda się raportu - powiedział Zalewski dziennikarzom. Zeznając przed sądem, uznał, że zaniechanie przez milicję tych działań po pacyfikacji kopalni jest bardzo silną przesłanką do tego, że na akcję pozwoliło PRL-owskie MSW.
pap