Azja w cieniu Kima
Oficerowie amerykańscy, mówiąc o Korei Północnej, używają skrótu, który mówi wszystko: KFR, Kim Family Regime. Demonizacja tego reżimu przez amerykańskie media i politycznych decydentów sprawia, że zapomina się o pewnych istotnych faktach. Twórca Korei Północnej, Kim Ir Sen, nie był jedynie potworem i stalinowskim tyranem. Uciekinierzy z jego państwa mogą potwierdzić, że był też popularnym przywódcą antyjapońskiej partyzantki, trochę jak Enver Hoxha, stalinowski tyran z Albanii, który dowodził antyhitlerowskim powstaniem. Również syn Kim Ir Sena, Kim Dzong Il, w niczym nie przypomina swojej parodii z filmu "Team America: World Police", zdziecinniałego psychopaty. Kiedyś istotnie był playboyem, ale wyrósł na sprawnego intryganta.
Swoją sukcesję Kim Dzong Il zawdzięcza po części temu, że jego ojciec zaszczepił w umysłach Koreańczyków z Północy odruch kojarzenia rodziny Kimów z dynastią Dzoson, która od XIV wieku panowała na Półwyspie Koreańskim przez pięćset lat. Umiejętnie wyszkolony przez ojca Kim Dzong Il skupił władzę w swoim ręku i tak skutecznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta