Meczety są naszymi koszarami
Cztery dni pielgrzymki Benedykta XVI do Turcji przejdą do historii. Przede wszystkim dlatego, że papież nie tylko przekroczył próg meczetu, ale się w nim modlił. Rzecznik papieski twierdził wprawdzie, że Benedykt wzniósł swe myśli ku Bogu, ale turecka telewizja pokazała wyraźnie jak poruszał ustami. Położył też dłoń na ceramice z imieniem Allaha i wezwał do modlitwy za braterstwo całej ludzkości. To posłanie skierowane do świata islamu przesłoniło wszystkie inne, które głosił Benedykt XVI przez kilka dni swego pobytu w Turcji. Zdjęcia z tego wydarzenia obiegły w ostatnim dniu papieskiej wizyty całą turecką prasę.
Wcześniej na pierwszych stronach pojawił się uśmiechnięty papież podtrzymujący turecką flagę, a w dzień po wylądowaniu w Ankarze wszystkie media informowały do znudzenia, że Benedykt XVI wspiera tureckie aspiracje do członkostwa w Unii Europejskiej. Trudno o bardziej spektakularny sukces papieskiej wizyty. - Tego się nikt nie spodziewał - mówi Fulya Ozerkan, dziennikarka jednego z anglojęzycznych tureckich dzienników.
Czas wolny Benedykta...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta