Zwolniony zwykle oskarża szefa o mobbing
Firma rozstająca się z kimś w konfliktowej atmosferze może być niemal pewna, że zwolniony postawi jej zarzut psychicznego dręczenia i poniżania. Widać to, kiedy przeglądamy pierwsze statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące sporów o mobbing. Oskarżanie pracodawców o szykany towarzyszy tam niemal zawsze roszczeniom związanym z rozwiązaniem stosunku pracy.
Nękanie, ośmieszanie, zastraszanieRegulacje antymobbingowe miały tymczasem bronić rzeczywistych ofiar uporczywego i długotrwałego nękania, poniżania i zastraszania przez przełożonych czy kolegów. Prześladowcy chcą zwykle wyizolować kogoś z zespołu, podkraść mu posadę, obniżyć samoocenę, zepsuć reputację czy zrewanżować się za zadawnioną ansę. W praktyce poszkodowani nie potrafią korzystać ze swoich przywilejów. Nie pojmują przede wszystkim, co to jest mobbing. Pojedyncza kłótnia, obraza czy niewybredny żart kolegi - i już by biegli do sądu.
-Psychiczny terror ma trwać jakiś czas - tłumaczy Maciej Chakowski z firmy C & C Chakowski & Ciszek. -Przykładowo, według niemieckiego psychologa Heinza Leymanna, szykany powinny się powtarzać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta