![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
A tych gatunków jest ze czterdzieści
10 lutego 2007 | Styl życia | JC
REPORTAŻ Z PIEKARNI A tych gatunków jest ze czterdzieści Wybrałem się skoro świt obejrzeć, jak się robi i piecze chleb w Piekarni Kuracyjnej w Warszawie. Przecierając senne oczy, dotarłem na miejsce o piątej. Wszyscy od ponad godziny uwijali się jak w ukropie.
301715Jako kucharz nawykłem do wysokiej temperatury, ale nie w piekarni. Króluje piec wielkości ciężarówki, z którego dwóch paszcz bucha gorąco. Otwieranie okien zabronione. Każdy podmuch zimnego powietrza może zniszczyć pieczywo, które rośnie w cieple.
Na Polnej po razowce, chałki, grahamki, rogale, precle i chleby wszelakie kolejki stały jeszcze w czasach, gdy nikt nie słyszał o wiecznotrwałym chlebie tostowym. Trafiłem do piekarzy z...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
