Pokój w Gazie, walki w Jerozolimie
Najbardziej zadowoleni z porozumienia Hamasu z Fatahem są mieszkańcy Strefy Gazy. Kończy ono bowiem trwającą od kilku miesięcy wojnę pomiędzy bojówkarzami obu palestyńskich frakcji. Wojnę, która pochłonęła ponad sto ofiar śmiertelnych i która skutecznie dezorganizowała codzienne życie ludności.
Nic więc dziwnego, że po ogłoszeniu wyników rozmów - które prowadzili w Mekce przywódca umiarkowanego Fatahu prezydent Mahmud Abbas i lider radykalnego Hamasu Chaled Meszaal -na ulice Gazy wyległy tłumy szczęśliwych mieszkańców.
- Mamy za sobą najczarniejsze dni w naszej historii. Teraz musimy wprowadzić w życie nasze porozumienie i zbudować nasz palestyński dom na silnych fundamentach - mówił Meszaal, cytowany przez BBC. Na ulicach Gazy słowa te przyjęto skandowaniem patriotycznych haseł i strzałami w powietrze.
Sankcje pozostanąNie wygląda jednak nato, by miała się spełnić nadzieja Palestyńczyków na natychmiastowe uchylenie sankcji międzynarodowych. Nałożone one zostały na Autonomię Palestyńską, gdy w wyborach parlamentarnych w styczniu 2006 roku nieoczekiwane zwycięstwo odniósł uchodzący za organizację terrorystyczną Hamas.
Jednak porozumienie, które zawarli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta