Darmowe programy nie zawsze można legalnie instalować
Nie ma tygodnia, aby prasa nie donosiła o zatrzymaniu kolejnych piratów albo o nielegalnych kopiach programów komputerowych znalezionych w firmach. Trudno się więc dziwić, że coraz więcej Polaków rozgląda się za oprogramowaniem, które nie byłoby kradzione i jednocześnie nie kosztowało zbyt wiele, a najlepiej wcale.
Rozwiązaniem są darmowe programy freeware i shareware. To, że są darmowe, nie oznacza jednak, iż można ich używać w dowolny sposób.
- Oprogramowanie freeware jest chronione prawem autorskim na takich samych zasadach jak oprogramowanie komercyjne. O zakresie dopuszczalnego korzystania przesądza treść licencji. Może ona ograniczać prawo do korzystania z programów np. tylko do użytku osobistego. Używając takich aplikacji w firmie, przedsiębiorca narusza prawo autorskie i naraża się tym samym na odpowiedzialność zarówno cywilną, jak i karną - wyjaśnia Xawery Konarski, adwokat i wspólnik w kancelarii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta