Prawo i Sprawiedliwość – czas dyscypliny
Marek Migalski | Wydarzenia ostatnich dni w PiS to nie chaotyczna i emocjonalna reakcja Kaczyńskich na zaatakowanie lubianej przez nich szefowej MSZ Anny Fotygi, ale zaplanowana i przeprowadzana z zimną krwią pacyfikacja potencjalnych konkurentów – pisze politolog z Uniwersytetu Śląskiego
Kłopoty Pawła Zalewskiego w PiS nie są wynikiem jego błędów czy też nieostrożności w używaniu słów względem minister Anny Fotygi. Są częścią planu Jarosława Kaczyńskiego zmarginalizowania lub wyrzucenia z partii wszystkich tych, którzy przygotowywali – w opinii prezesa – bunt i rozłam w jego ugrupowaniu. Po przeczołganiu Kazimierza Marcinkiewicza i pozbyciu się Marka Jurka przyszła kolej na następnych. Chodzi o to, żeby na krótko przed wyborami partia nie stanęła w obliczu podziału i frondy. Nadchodzi więc prawdopodobnie czas czystek i likwidowania środowisk potencjalnych rozłamowców.
W ostatnim czasie doszło do kilku mniej czy bardziej spektakularnych upokorzeń, których doznali czołowi liderzy tej części PiS, która nie wywodzi się z „zakonu" dawnych działaczy PC. Najbardziej spektakularny jest proces dyscyplinarny Pawła Zalewskiego, ale uważnemu obserwatorowi nie powinien także umknąć fakt, że w sporze o spis lektur dla szkół między Romanem Giertychem a Kazimierzem Ujazdowskim premier wcale nie stanął po stronie członka swej partii, a po wyjściu z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów minister kultury miał – jak donosiły media – nietęgą minę.
Na Śląsku miało miejsce jeszcze jedno wydarzenie. W wyborach na lidera struktur wojewódzkich nie uzyskał wymaganej większości minister Jerzy Polaczek. Wywodzący się z SKL polityk, niecieszący się pełnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta