Mecenas Piotrowski skłamał prokuratorom?
Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej sprawdza, czy mecenas Leszek Piotrowski mówił prawdę, twierdząc, że 21 czerwca został pobity przez nieznanych sprawców
– Jeden z wątków, który jest badany, zakłada, że Leszek Piotrowski mógł złożyć fałszywe zawiadomienie o przestępstwie – mówi "Rzeczpospolitej" Jerzy Engelking, zastępca prokuratora generalnego. – Równocześnie jednak intensywnie szukamy sprawców domniemanego pobicia – zaznacza. Piotrowski jest pełnomocnikiem rodziny Barbary Blidy, byłej posłanki SLD, która podczas zatrzymania przez ABW popełniła samobójstwo.
Jak ustaliła "Rz", mecenas Piotrowski wypił 21 czerwca znacznie więcej alkoholu, niż zeznał w śledztwie. Właścicielka baru Harnaś w Katowicach przytacza relację barmanki, że Piotrowski dwukrotnie spadł z wysokiego stołka. Stąd może pochodzić część obrażeń, jakie odniósł. – Możliwe, że tak było – przyznał wczoraj w rozmowie z "Rz" Piotrowski. Stwierdził jednak, że przyczyną jego stanu mogła być substancja dosypana mu przez osobę, która się do niego dosiadła. Podtrzymuje równocześnie wersję, że po wyjściu z baru został pobity.
Cezary Gmyz A4