Jak władze miasta dbająo psy ze schroniska
W schronisku w Suwałkach psy są karmione raz na dobę, a w weekendy w ogóle. Ściśnięte w klatkach, nie są sterylizowane ani leczone. Połowę z nich się zabija
Mięsna papka ląduje na betonie obok odchodów. Dwa psy rzucają się i w kilka sekund porcja znika. Trzeci jest za słaby, by walczyć. Nikt się nim nie przejmuje. Gdy schudnie do 6 kg jak bokser Mars, to się go uśpi. W minionym roku z 217 psów weterynarze z przychodni VitaVet, której miasto płaci za usługi, uśpili 118.
Schronisko w Suwałkach to 11 ciasnych betonowych boksów na terenie Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. W każdym po kilka psów. Zwierzęta nie mają wybiegów. W boksach się załatwiają. Latem prażą na słońcu, bo nie ma zadaszenia. Zimą marzną w betonowych pseudobudach. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta