Czy konstytucja przeszkadza w rządzeniu
Aby uniknąć konfliktów między prezydentem a rządem, można by w Polsce, na wzór amerykański, przenieść na prezydenta wszystkie kompetencje organów centralnej władzy wykonawczej – pisze konstytucjonalista
Czy obecne uregulowania konstytucyjne, ze względu na ich ogólnikowość, nie stanowią przeszkody w skutecznym sprawowaniu władzy państwowej? To pytanie pojawiło się w tle ostatnich zawirowań na linii prezydent RP i jego kancelaria – prezes Rady Ministrów i niektórzy członkowie rządu. Uregulowania konstytucyjne bowiem, zdaniem krytyków, stwarzają liczne okazje do rozbieżnych interpretacji, co prowadzić musi do sporów o zadania i kompetencje poszczególnych organów Rzeczypospolitej.
Nieostre przepisy
Trudno podważyć pogląd, że Konstytucja RP z 1997 r. zawiera w ważnych swych fragmentach przepisy bardzo ogólne i nieostre. Dotyczy to przede wszystkim uregulowań odnoszących się do podstawowych zasad ustroju państwowego. Nie jest to wszakże cecha polskiej jedynie ustawy zasadniczej. Oto, na przykład, Konstytucja Republiki Litewskiej deklaruje w art. 5 krótko – „instytucje państwowe służą ludziom”, Konstytucja Republiki Czeskiej w art. 6 przewiduje, iż „decyzje polityczne opierają się na woli większości wyrażonej w wolnym głosowaniu”.
Konstytucja Włoch w art. 3 nakłada na republikę zadanie usuwania „przeszkód natury ekonomicznej i społecznej, które, ograniczając faktycznie wolność i równość obywateli, krępują pełny rozwój osoby ludzkiej i efektywny udział wszystkich pracujących w politycznej, gospodarczej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta