Wymiar sprawiedliwości asesorami stoi
W nawale reformatorskiego zapału umyka rozwiązanie najprostsze, najbardziej efektywne, a jednocześnie całkowicie bezpieczne z punktu widzenia interesu wymiaru sprawiedliwości: zmienić asesorów w sędziów – pisze były sędzia, obecnie radca prawny w kancelarii prawniczej Salans
Na kanwie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 24 października tego roku, odmawiającego asesorom prawa do orzekania ze względu na brak gwarancji niezawisłości, rozwinęła się bardzo ciekawa dyskusja o statusie asesora i perspektywach prawnego uregulowania pierwszego szczebla zawodowego w wymiarze sprawiedliwości.
Po raz kolejny odżył godny uznania, ale abstrakcyjny w naszej rzeczywistości polityczno-gospodarczej, postulat zasilenia wymiaru sprawiedliwości najwybitniejszymi przedstawicielami adwokatury, radcostwa i prokuratury. Powracająca co jakiś czas wizja sędziego jako perły w koronie zawodów prawniczych jest nierealna z tego prozaicznego powodu, że wynagrodzenia polskich sędziów rażąco odbiegają od dochodów uznanych przedstawicieli palestry, wobec czego ci ostatni nie kwapią się szczególnie do założenia sędziowskiego łańcucha. Inni autorzy proponują wątpliwe konstytucyjnie rozwiązanie wprowadzenia sędziów na próbę, czy sędziów “bocznych” w trzyosobowych składach sądów odwoławczych. Wreszcie pojawiają się skomplikowane organizacyjnie pomysły reorganizacji sądownictwa przez stworzenie nowej kategorii sędziów grodzkich czy sędziów pokoju – z ograniczonym zakresem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta