Klienci mogą podważać niedozwolone klauzule w umowach
Deweloperzy, zawierając umowy ze swoimi klientami, posługują się gotowymi wzorcami. Nic w tym złego, pod warunkiem jednak, że nie ma w nich klauzul niekorzystnych dla kupujących
Niestety, pułapki w umowach zdarzają się często. Jesienią ubiegłego roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeanalizował ponad 500 wzorów umów stosowanych przez 200 podmiotów – firmy deweloperskie, spółdzielnie mieszkaniowe i towarzystwa budownictwa społecznego. Okazało się, że roi się w nich od niekorzystnych dla kupującego postanowień, część ma szansę trafić do specjalnego rejestru.
Wbrew interesom i dobrym obyczajom
Klauzule niedozwolone to postanowienia stosowane we wzorach umów, które nie zostały uzgodnione z konsumentem lub kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy (art. 3853 kodeksu cywilnego). Ich rejestr prowadzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (na stronie www.uokik.gov.pl).Trzeba jednak pamiętać, że przepisy k.c. nie chronią osób, które negocjowały z deweloperem (lub spółdzielnią) umowę, a następnie ją podpisały. Niestety, wielu sprzedających stara się to wykorzystać. Niektóre wzorce zawierają gotową formułkę, że umowa była indywidualnie uzgadniana z klientem. Sprzedający chce się w ten sposób ochronić przed ewentualnymi roszczeniami konsumenta. Umieszczenie jednak w umowie klauzuli, że jest ona indywidualnie uzgodniona, nie oznacza jeszcze, iż rzeczywiście podlegała negocjacji.
Pozew do sądu
Są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta