Dalszy ciąg „Życia na podsłuchu”
Aktorka Jenny Gröllmann, była żona Ulricha Mühe, odtwórcy głównej roli w głośnym filmie „Życie na podsłuchu” nie była agentem Stasi – udowadnia Thomas B. Goguel w wydanej właśnie książce o Jenny Gröllmann. Oskarża Mühe, że rozprzestrzeniał nieprawdziwe informacje, promując w ten sposób film. – To nic innego jak wyrok śmierci na dobre imię Mühe – odpowiada na te oskarżenia „Die Welt”, broniąc zmarłego kilka miesięcy temu aktora.
Informuje równocześnie, że autor dzieła o Gröllmann sam współpracował ze Stasi. Sama aktorka zdążyła jeszcze przed śmiercią zaprzeczyć informacjom Mühe. W aktach Stasi nie ma jej deklaracji współpracy, a agent, który miał ją zwerbować, zmieniał kilka razy zdanie. Specjaliści nie mają jednak wątpliwości: aktorka wyszła za mąż za Mühe w porozumieniu ze Stasi.