O co warto wzbogacić umowę spółki
Kiedy zakładamy firmę, nie jesteśmy skazani na dopasowywanie się do jakiegoś szablonu. Przepisy często pozwalają na modyfikowanie rozwiązań dotyczących działalności gospodarczej
Umowa spółki z o.o. nie jest dokumentem, który oceniać trzeba jedną miarą. Wspólnicy mogą ją bowiem wzbogacić o rozmaite, dopasowane do ich konkretnej sytuacji, elementy. Efekt jest taki, że spółki z o.o. – mimo tych samych dla wszystkich przepisów prawa – mogą bardzo różnić się od siebie. Fantazja wspólników nie zna granic i oczywiście nie zdołamy tu opisać wszystkich możliwych rozwiązań. Skoncentrujemy się na pokazaniu niektórych, wprost przewidzianych w kodeksie spółek handlowych.
Kto nadzoruje
Swoboda manewru przyznana przez ustawodawcę wspólnikom dotyczy chociażby tak fundamentalnych spraw jak ustanowienie organów spółki. Spółka z o.o. różni się pod tym względem od spółki akcyjnej. Tam zawsze powinno działać walne zgromadzenie akcjonariuszy, zarząd i rada nadzorcza.
Jeśli zaś z umowy spółki z o.o. nie wynika nic innego, to działa w niej jedynie zgromadzenie wspólników i zarząd. Od samych wspólników natomiast zależy, czy ustanowią radę nadzorczą, komisję rewizyjną albo oba te organy (art. 213 § 1 k.s.h.). Tylko w większych spółkach z o.o. powołanie rady nadzorczej jest obowiązkowe.
Co ważne, jeśli któryś z tych organów został ustanowiony, kodeks pozwala też wyłączyć służące każdemu wspólnikowi prawo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta