Normalność powodem do święta
Nasze cywilizacyjne zapóźnienie jest tak duże, że coś, co dla mieszkańców innych krajów jest chlebem powszednim, dla nas staje się powodem do niebywałej radości. Oczywiście punktem odniesienia są tu normalne państwa, gdzie umieralność noworodków jest niska, a rocznie buduje się setki kilometrów autostrad, a nie kilka jak u nas.
Tym, którzy cieszą się, że lotnisko w Modlinie będzie uruchomione za dwa lata, przypomnę, że miało ono być gotowe w tym roku. Tydzień temu został otwarty Termial 2 na międzynarodowym lotnisku Okęcie. To też powód do radości, w końcu tylko trzy lata po terminie. Kilka dni po tym wydarzeniu na londyńskim lotnisku Heathrow królowa Elżbieta II otworzyła terminal numer pięć, który obsłuży 30 mln pasażerów rocznie. W terminie. I gdyby nie to, że obiekt jest największym wolno stojącym budynkiem na Wyspach, nikt z Brytyjczyków nie ekscytowałby się tym tak bardzo. Dlatego proponuję nie fetować każdej spóźnionej inwestycji. Dobrze, że Euro 2012 musi się odbyć dokładnie wtedy. Stadionu Narodowego nie opóźnimy o dwa lata.