Samotność w obcym świecie
Hinduska pisarka mówi o dorastaniu w Wielkiej Brytanii oraz strachu, który dzieli imigrantów i Europejczyków
Rz: Dlaczego w centrum książki opowiadającej o losach indyjskich imigrantów w Wielkiej Brytanii umiejscowiła pani małą dziewczynkę?
Nikita Lalwani: Chyba nie ominął mnie syndrom debiutującej pisarki, która do pierwszej powieści chce wprowadzić elementy autobiograficzne. „Utalentowana” jest po części wyznaniem. Przez historię uzdolnionej matematycznie Rumiki opowiadam o dorastaniu, ustalaniu granic między sobą a rodzicami i światem zewnętrznym. Moja bohaterka szuka tożsamości w latach 80. XX wieku jako córka imigrantów, ale ta książka nie miała być manifestem etnicznym. Interesowało mnie, jak rodzi się moralność w rodzinie.
Jak to się odbywało w pani domu?
Nie byłam chowana tak surowo jak Rumika, ale moje wykształcenie było dla rodziców bardzo ważne. Myślę też, że dzięki nauce przestałam czuć się niewidoczna.
Niewidoczna?
Dorastałam w Walii, tam indyjskich dzieci było jak na lekarstwo. Czułam się przez innych ignorowana. Dotknęła mnie izolacja na tle rasowym, a po części wycofałam się sama. Dzięki zainteresowaniu matematyką czułam, że żyję, że jestem wyjątkowa. Zdobyłam umiejętność niezwiązaną z moim pochodzeniem. Myślę, że miałam szczęśliwe dzieciństwo. W domu czułam się bezpieczna, bo rodzice byli raczej liberalni. Ale w latach 80. do Wielkiej Brytanii napłynęło wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta