Jest tak źle na giełdzie, że może teraz będzie lepiej
Tragedia, wzięłam w wakacje kredyt w wysokości 200 tys. zł pod zastaw mieszkania, włożyłam wszystkie pieniądze w akcje, a one tylko spadały i spadały.
Sprzedałam wszystkie akcje w styczniu i straciłam, zostało mi 120 tys. zł. Nagle przestało spadać i akcje zaczęły w lutym rosnać, to ja znów je kupiłam, żeby odzyskać pieniądze. Teraz moje akcje są warte 80 tys. zł. Czuję się oszukana, czy mogę złożyć reklamację albo coś takiego i anulować akcje, które kupiłam? Dlaczego akurat, gdy ja kupiłam, to zaczęły spadać ? Ktoś mnie chyba oszukał.
To autentyczny wpis zdesperowanej inwestorki na jednym z portali internetowych. Znalazł się pod informacją o kolejnej przecenie na giełdzie w Warszawie w wyniku pogorszenia nastrojów inwestycyjnych w USA.
Cóż, raczej nikt tej pani nie oszukał. Powinna być „odrobinę” ostrożniejsza. Chyba że ktoś oszukał inwestorów na całym świecie? Bo jak ocenić fakt, że na przykład agencje ratingowe nie zauważyły symptomów pogarszającej się sytuacji amerykańskich banków. Komu teraz zaufać? Może jest już tak źle, że teraz może być tylko lepiej?