Generałowie nie chcą ratować ludzi
Wojskowy reżim wiedział o zagrożeniu, ale nic nie zrobił. Kataklizm pochłonął życie ponad 22 tysięcy ludzi
Atak potężnego tropikalnego żywiołu był dla mieszkańców południowej Birmy całkowitym zaskoczeniem. Właśnie dlatego rozmiary zniszczeń są tak ogromne – niczego nie udało się zabezpieczyć, a ludzie nie zdążyli się ewakuować. Według najnowszych, oficjalnych danych znaleziono ponad 22 tysiące ciał, a 41 tysięcy osób uznano za zaginione.
Rozmiary klęski mogłyby być znacznie mniejsze. Okazuje się, że meteorolodzy z sąsiednich Indii na 48 godzin przed atakiem żywiołu ostrzegli birmańskie władze. – Powiedzieliśmy im wszystko. Gdzie cyklon Nargis uderzy i jaka będzie jego siła – oświadczył B.P. Yadav z Indyjskiego Departamentu Meteorologicznego.
Organizacja ta na zlecenie ONZ zajmuje się śledzeniem pojawiających się w południowo-wschodniej Azji cyklonów. – Nasza praca polega na tym, żeby zawczasu ostrzec przed nadejściem żywiołu. Tak też było w tym przypadku. Władze Birmy miały wystarczająco dużo czasu, aby podjąć niezbędne kroki, na przykład ewakuację – podkreślił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta