Łatwiej zmienić bank, niż dostać nowy kredyt
Dostępność kredytów na mieszkanie znacznie się zmniejszyła w stosunku do ostatnich dwóch lat. Banki walczą więc o klientów, przejmując ich konkurencji, i zarabiają na przykład na ich ubezpieczaniu
Rz: Czym się różni dzisiejsza sytuacja na rynku kredytów hipotecznych od tej sprzed roku czy dwóch lat? Na pierwszy rzut oka widać, że teraz to banki intensywniej poszukują klientów, kusząc promocjami.
Krzysztof Oppenheim: Na pewno zmieniła się znacznie struktura udzielanych kredytów hipotecznych, gdyż rynek nieruchomości mocno się wystudził w ostatnich kilkunastu miesiącach. Stąd banki coraz chętniej poszukują klientów na kredyty hipoteczne u konkurencji. Skoro kupujących własne M jest zdecydowanie mniej niż dwa lata temu, a na rynku pojawiło się w tym czasie kilku nowych, ambitnych graczy (m.in. Polbank czy Euro Bank), szansę na utrzymanie sprzedaży kredytów hipotecznych na odpowiednim poziomie daje przejmowanie klientów innych banków.
W jaki sposób kuszą banki do zmiany kredytodawcy?
Aby zachęcić do zmiany banku, mamy na rynku coraz więcej ofert, gdzie przejście z kredytem hipotecznym jest nie tylko opłacalne cenowo – ze względu na niższe oprocentowanie i minimalne koszty związane z uzyskaniem kredytu refinansowanego – ale także można przy okazji skorzystać z uproszczonych procedur (np. nie ma udokumentowania dochodów). Dziś takie oferty możemy spotkać m.in. w Banku Śląskim, w Polbanku, w Millennium, w Multibanku oraz w mBanku.
Czyli dziś łatwiej zmienić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta