Zniewolone umysły III RP
Trudno wyobrazić sobie skruchę i chęć rozliczenia własnych win w świecie, który win tych nie potępia. Takim światem jest III RP – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Reakcję na film Ewy Stankiewicz i Anny Ferens “Trzech kumpli” można porównać do medialnego tornada, które zaskoczyło wszystkich. Nie byłoby to możliwe bez społecznego oczekiwania, które ten obraz spełnił. Wielka zasługa w tym autorek, które stworzyły fascynujące dzieło. Jednak gdyby poruszane problemy nie obchodziły opinii publicznej, tego typu reakcja nie byłaby możliwa. Odzew na “Trzech kumpli” raz jeszcze zadaje kłam powtarzanym w kółko od 19 lat zaklęciom, że Polacy przeszłością są zmęczeni, a zwłaszcza dość mają tematyki lustracyjnej. Okazuje się, że wbrew dominującym ośrodkom opiniotwórczym potrafią oni zrozumieć, iż lustracja to nie “polowanie na agentów”, a rozliczenie przeszłości jest niezbędne dla zbudowania zdrowej przyszłości. Dobrze byłoby więc, aby owa publiczna dyskusja nie została utopiona przez inżynierów świadomości społecznej, którzy zamiast debaty, próbują organizować obronę pamięci Wałęsy przed tworzonymi przez nich samych zagrożeniami.
“Trzech kumpli” to film o elementarnych sprawach i postawach ludzkich, które jak zawsze umiejscowione są w konkretnym miejscu i czasie. Traktuje więc o rzeczach głębszych niż doraźna polityka, z których jednak polityka wyrasta i które również w polityce odnajdują swoje konsekwencje. Jako dzieło sztuki odwołuje się do ludzkich doświadczeń, a więc nie powtarza argumentów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta