Dzielnica, w której nie ma gdzie budować
Rembertów, to dzielnica najtańszych, obok Wesołej, mieszkań. Ich cena to 7,6 – 7,9 tys. zł za mkw. Jednak nowych inwestycji powstaje tu niewiele, bo brakuje gruntów inwestycyjnych
– Rynek pierwotny w Rembertowie jest słabo rozwinięty, a ceny nieruchomości należą do najniższych w Warszawie. Dzielnica jest znakomicie położona wśród lasów. Powinna więc być ceniona wyżej niż sąsiednia Wesoła, choćby z racji bliższej odległości od centrum, ale tak nie jest – mówi Waldemar Oleksiak, dyrektor Działu Badań i Analiz w agencji Emmerson Nieruchomości.
Brakuje terenów
Brak infrastruktury i niewiele wolnych terenów inwestycyjnych to główne problemy dzielnicy. Nic dziwnego, że deweloperzy niechętnie wznoszą tu nowe osiedla.
Największa inwestycja ostatnich lat to osiedle Sady Rembertowskie, które zbudowało J.W. Construction. W kilku etapach powstało tam w sumie ponad 850 mieszkań. – Bardzo chętnie budowalibyśmy więcej w tej dzielnicy, ale brakuje tam wolnych terenów pod zabudowę. A nas interesują duże działki, na których można wybudować co najmniej kilkaset mieszkań – mówi Jerzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta