Być kamienicznikiem nie jest łatwo, ale…
Internauci po tekście: „Zatrzymać reklamową samowolkę”
Nie mówię, że jest łatwo, ale gdy się chce miec kamienice, to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Jestem za konsekwencją w stylu nowojorskim – brak reklam wielkopowierzchniowych. Z innych miast możemy ściągnąć pomysł z wymogami estetycznymi szyldów. Pomysł ze współfinansowaniem remontu kamienic z budżetu nie jest głupi. Niby to ładowanie pieniędzy w „prywaciarzy”, ale zwiększyłoby to atrakcyjność „starych” dzielnic i zyski dla miasta. Miasto mogłoby także robić darmowe projekty renowacji, aby zachować resztki zabytkowej substancji miejskiej.
shigella