Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wygonić Gombrowicza Conradem

25 października 2008 | Plus Minus | Rafał A. Ziemkiewicz
źródło: Rzeczpospolita

Miał świętą rację Andrzej Horubała, pisząc przed kilkunastu laty, że najważniejszym pisarzem PRL był Witold Gombrowicz – i dodając, że choć Gombrowicz peerelowski to Gombrowicz sfałszowany, innego w polskiej literaturze nie ma. Może ktoś spytać: Jak mógł stać się najważniejszym pisarzem PRL twórca, który był tam surowo zakazany, którego książek, poza króciutką „pieredyszką”, po październiku 1956 nie wznawiano, a samo nazwisko cenzura wykreślała z literaturoznawczych opracowań?

Ależ mógł właśnie tym bardziej. Peerelowskie elity miały przecież w różnych okresach lepszy czy gorszy fizyczny dostęp do wydań zagranicznych, a potem niezależnych. A nieobecność pisarza w oficjalnym obiegu z jednej strony zachęcała do niego, z drugiej – ułatwiała swobodne manipulowanie jego przesłaniem, dorabianie mu gęby i przyprawianie pupy.

Bardzo się zaśmiewano na salonach z Romana Giertycha, kiedy redukował autora „Trans-Atlantyku” do antynarodowego szydercy, wykpiwającego polskość, Tradycję i patriotyzm. Ale przecież ci, którzy się z niego śmiali najgłośniej, niejednokrotnie dawali dowody, że sami tyle właśnie z Gombrowicza rozumieją i że tyle właśnie wystarcza im, aby go wielbić. Łatwo zrozumieć, że dlatego, iż tak właśnie spłaszczony Gombrowicz pozwala im własną małość widzieć jako wielkość, a własny konformizm jako nonkonformizm.

Jeśli Gombrowicz był najważniejszym pisarzem peerelowskim, to z kolei najważniejszym pisarzem antypeerelowskim był Joseph Conrad. Jeszcze dymiły powojenne zgliszcza, a w lasach dopiero zaczynało się na dobre polowanie NKWD i rodzimych kolaborantów na Armię Krajową, gdy partyjny ideolog ruszył z miażdżącym atakiem na głosiciela, jak go określił, „heroizmu głupoty”. Z perspektywy czasu nietrudno zrozumieć, czemu to właśnie Conrad, nie nikt inny, stał się pierwszym celem wyznawców nowej wiary, zanim jeszcze usadowili się oni w Polsce na tyle mocno, by...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8152

Spis treści
Zamów abonament