Zaangażowany i niezależny
Premiera „Working on a Dream”. Bruce Springsteen po raz pierwszy od lat nagrał album radosny, optymistyczny. Postawił na Obamę, pomógł mu w kampanii i cieszy się, jakby sam wygrał wybory
Bruce Springsteen otworzył i zakończył niedzielny koncert inaugurujący prezydenturę Baracka Obamy przed mauzoleum Lincolna i to chyba najlepiej pokazuje, że jest za oceanem kimś więcej niż gwiazdą.
To symbol tej Ameryki, która nie zna broadwayowskiego blichtru, bogactwa Wall Street. Miewa chwile, gdy przestaje ufać w spełnienie amerykańskiego snu. Ale w końcu zawsze odnajduje wiarę i siłę do realizacji marzeń o sprawiedliwym kraju ludzi pracowitych i uczciwych. Brzmi pompatycznie, ale Amerykanie potrafią takie frazy poprzeć mocą Ewangelii.
Przyszłość rock and rolla
Springsteen stał się gwiazdą, ale pozostał sobą. Chłopakiem z ulicy prowincjonalnego miasteczka w powyciąganym podkoszulku, podartych dżinsach i wykoślawionych kowbojkach. Tacy sami są bohaterowie jego piosenek – uwikłani w społeczne konflikty, bezrobotni, odczuwający ciężar moralny wojny w Wietnamie, a ostatnio także w Iraku. Czy – jak w piosence skomponowanej do „Filadelfii” – odrzuceni chorzy na AIDS.
Ta perspektywa trudnej codzienności, daleka od wyobrażeń Ameryki lansowanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta