Sprawy sercowe mózgu
Miłość dwudziestolatka wiąże się z idealizacją partnera. Czterdziestolatki nie są już tak bezkrytyczne - mówi prof. Bogdan Wojciszke
Rz: Słyszał pan o najświeższych ustaleniach naukowców, którzy zajmują się badaniem miłości? Według nich prawdziwe uczucie trwa wiecznie.
Jeśli nawet to prawda, miłość z pewnością nie trwa wiecznie w tej samej postaci. Z czasem podlega naturalnym modyfikacjom. Już w ciągu kilku lat topnieje poziom ważnego jej składnika, jakim jest namiętność.
Czy to nie jest stereotyp? Proszę o dowody.
Są nimi na przykład wyniki moich badań. Wzięło w nich udział około tysiąca Polaków w wieku od 18 do 80 lat. Poprosiłem ich o określenie, który z opisów miłości pasuje do nich najbardziej. Deklaracje badanych powiązaliśmy z długością trwania związku, w jakim przebywali, oraz z ich wiekiem. Okazało się, że istnieje ścisła zależność między tymi zmiennymi. Osoby znajdujące się w fazie zakochania, która charakteryzuje się wysokim poziomem namiętności, były ze sobą około roku. Potwierdziło się także i to, że miłość wygląda inaczej w wydaniu starszych ludzi, w wieku około czterdziestu lat.
Czterdziestolatek w oczach badacza miłości jest starszym człowiekiem?!
Relatywnie tak. Miłość w wydaniu dwudziestolatka wiąże się z bezsprzeczną idealizacją partnera. Natomiast czterdziestolatki nie potrafią być już tak bezkrytyczne. Inną rzeczą, którą zauważyłem, jest istnienie związku między wiekiem kobiety a poziomem namiętności. Im jest ona starsza, tym słabsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta