Mleczna wojna z Łukaszenką
Białoruski prezydent długo testował cierpliwość Moskwy. W końcu Kreml sięgnął po skuteczny i sprawdzony oręż – sankcje gospodarcze
Grom uderzył w sobotę. Rosja wprowadziła zakaz importu i handlu około 500 rodzajami białoruskich produktów mlecznych. Służby celne Rosji będą zawracały białoruskie transporty z mlekiem i wyrobami mlecznymi – poinformował główny inspektor sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko. Decyzję o zamknięciu rynku uzasadnił niewypełnianiem procedur. Białoruscy producenci nie dostosowali dokumentacji do nowych standardów obowiązujących w Rosji od grudnia zeszłego roku. Moskwa nie kryje też, że nie podobają jej się wysokie rządowe subsydia dla białoruskich producentów mleka, uderzające w konkurujących z nimi rodzimych wytwórców.
Kara za krytykę Rosji
W efekcie embarga Białoruś nie tylko nie wwiezie w tym roku do Rosji około 2 milionów ton mleka. Przepadnie już dostarczonych 650 ton masła oraz ponad 100 ton mleka w proszku.
Mleczna wojna to kara dla Mińska za ostre...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta