W SLD radość na pokaz
Koalicja SLD – UP zebrała 12 – 13 proc. głosów. Prawdopodobnie da jej to sześć mandatów w Parlamencie Europejskim. Wynik nie uszczęśliwił Sojuszu
W małej salce dawnej restauracji Pod Żubrem w warszawskiej siedzibie SLD przy ul. Rozbrat zgromadziła się garstka gości przybyłych na wieczór wyborczy koalicji SLD – UP. Nie było szampańskich nastrojów ani atmosfery gorączkowego oczekiwania na ogłoszenie wyników. Wojciech Olejniczak, kandydujący z Warszawy, przybył mocno spóźniony, bo wcześniej wybrał się z żoną do kina. Na chwilę zajrzał też były szef SLD Leszek Miller, którego natychmiast otoczył wianuszek sympatyków.
Gdy prezentowano wyniki sondaży zamówionych przez TVP, sala reagowała z umiarkowanym entuzjazmem. Choć lider SLD Grzegorz Napieralski wiwatował, gdy na ekranie pojawiały się wyniki lewicy w poszczególnych miastach, miny działaczy wyrażały rozczarowanie.
– Nie ma o czym mówić, trzeba ochłonąć – mówił zniechęcony prominentny działacz SLD pytany, co sądzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta