Sprzedaż długu to szybki zastrzyk gotówki
Cena zakupu długu jest zawsze ustalana indywidualnie. Czasami lepiej zaakceptować niższą stawkę, niż latami próbować odzyskać pieniądze na własną rękę
Choć zawirowania w świecie finansów przystopowały sprzedaż wierzytelności, jednak ciągle widać zainteresowanie wierzycieli tego typu transakcjami.
– Głównym przedmiotem sprzedaży wciąż są wierzytelności stare i trudne. Biorąc pod uwagę rozmiary transakcji w 2008 r. można stwierdzić, że w 2009 r. wartość transakcji będzie zdecydowanie niższa. Banki, których udział w sprzedaży wierzytelności jest największy, pozbyły się już zdecydowanej części starych długów, czyszcząc swoje bilanse jeszcze w ubiegłym roku – tłumaczy Tomasz Strama, dyrektor ds. klientów strategicznych w spółce Kruk. Szacuje on, że w tym roku na sprzedaż zostaną wystawione długi o wartości 5 – 7 mld zł. Trudno jednak przewidzieć, czy wszystkie portfele znajdą nabywców.
– Choć od pięciu lat nasze obroty długami rosną co roku o 30 – 50 proc., jednak teraz widać stagnację na rynku. Nie brakuje wierzytelności, ale fundusze typu subprime wstrzymały finansowanie ich wykupu. Z powodu wycofania środków praktycznie zawieszony jest rynek sekurytyzacyjny – twierdzi Grzegorz Hylewicz, zastępca dyrektora działu windykacji w Euler Hermes.
Nie ma już pewnych płatników
Zdaniem Piotra Drzewieckiego, dyrektora ds. rozwoju w Pragma Inkaso, mimo stagnacji krąg przedsiębiorców zainteresowanych pozbyciem się wierzytelności stale się rozszerza. Nic dziwnego, gdyż w ostatnim roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta