Nie prowadzimy wojny z sędziami
O propozycjach zmian w ustawie sędziowskiej, budżetach i restrukturyzacji sądów oraz planowanych reformach rozmawiamy z Jackiem Czają, wiceministrem sprawiedliwości odpowiedzialnym za sądownictwo
Rz: Tydzień temu, w sobotę, odbył się nabór na nowy rodzaj aplikacji – ogólną. Czy uważa pan, że kilkuletnia nauka w szkole to dobry sposób na kształcenie przyszłych sędziów?
Jacek Czaja: Myślę, że tak. To model powszechnie stosowany w Europie. Proszę pamiętać, że to tylko jedna z dróg dojścia do zawodu sędziego. Cieszę się, kiedy słyszę, że o wakaty sędziowskie coraz częściej ubiegają się adwokaci i prokuratorzy. Właśnie o to chodziło, ponieważ przechodzenie doświadczonych prawników do służby sędziowskiej jest wartością samą w sobie.
Przecież dla dobrego adwokata zawód sędziego nie może być atrakcyjny finansowo. Mogą się więc zgłaszać, ale raczej kiepscy prawnicy.
Wcale nie. W całej Europie nie ma takiego systemu wynagradzania sędziów, który byłby atrakcyjny dla najlepszych adwokatów pracujących na potrzeby biznesu. Nawet w Wielkiej Brytanii. Chodzi jednak o to, aby taki system był zachętą dla tych naprawdę dobrych, dla których służba sędziowska stanie się misją, a nie tylko zawodem. Przynosi też inne korzyści – np. stan spoczynku. Poza tym bezpieczeństwo. Adwokat to biznesmen i musi się liczyć ze zmienną koniunkturą.
Sędziowie mówią, że pracują ponad siły. Z niecierpliwością czekają na obiecane przez resort pensum.
Pracujemy nad nim. Powstaje projekt tzw. mapowania czynności. Ta okropna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta