Kryzys sprzyja wyłudzaniu kredytów
Rośnie liczba prób naciągania banków. Przestępcy coraz częściej tworzą w tym celu nawet specjalne spółki
Janina Blikowska
Eliza Więcław
W samej tylko stolicy, jak wynika z danych policji, działa pięć grup przestępczych, które wyłudzają kredyty na podstawione osoby.
– Są jak dobrze zorganizowane przedsiębiorstwa. Jedna osoba wyszukuje „słupa”, który ma wziąć kredyt, inna załatwia fałszywe papiery – opowiada mł. insp. Leszek Czaplicki, naczelnik Wydziału Przestępczości Gospodarczej warszawskiej policji. Dodaje, że przestępcy wykorzystują najczęściej osoby bezrobotne i bezdomne, które nie mają żadnej historii kredytowej w Biurze Informacji Kredytowej.
Kupują im ubrania, zakładają na nich firmy, a zdarza się nawet, że opłacają ZUS. Bywa też, że pierwsze dwie, trzy raty kredytu spłacają, by te same osoby dostały kolejny kredyt. – Ci, którzy składają wnioski w bankach i odbierają gotówkę, za swoją przysługę otrzymują 10 – 20 proc. kwoty kredytu, ale zdarza się, że są to nawet niższe sumy– mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta