Madonna wygrywa walkę z czasem
17 sierpnia 2009 | Pierwsza strona | Paulina Wilk
– Nikt mnie nie powstrzyma, nigdy! – krzyknęła w sobotę na pożegnanie. Koncert piosenkarki był manifestacją młodości i wigoru.
Stworzyła multimedialne show. Obyło się bez erotycznych prowokacji. Madonnie zależało, byśmy zapamiętali ją jako symbol witalności i niespotykanej energii. Kondycją dorównała młodym tancerzom. Ale muzyczna podróż w czasie udała się połowicznie: obok świetnych remiksów wczesnych utworów były nużące wpadki.